był na 59. miejscu listy wszechczasów, a ocena metacritics wynosiła 86/100 (najniższa - 75 i pełno "setek").
Ech, filmwebowa gimbaza nie dorosła do takich filmów. Wicie, rozumicie - za mało wybuchów. I cycki tylko
dwa razy pokazali. Słaby film. :)
zdjęcia , muzyka i " nylonowy worek z herbatników włóczył wietrzyk w parku po chodniku " - poetyckie a' propos z kwartalnika Przekrój .
Prawdziwe zycie Amerykanskiej rodziny.Wszystko jest tu znakomite muzyka,obsada i te zakonczenie najbardziej mi sie spodobalo.
Niby banalnie,niby przyziemnie,ale momentami jak w wielkiej Greckiej Tragedii. Świetny film,w jakiś magiczny sposób hipnotyzujący.
oglądasz film, nie do końca go rozumiesz, nie wydaje ci się rewelacyjny, a gdy dochodzisz do końca siadasz na łóżku i
dopiero wtedy rozumiesz jak genialne i oryginalne jest to co przed chwilą obejrzałeś
Wstyd się przyznać, ale "American beauty" widziałam dziś po raz pierwszy. Cholernie dobre kino. Film ponadczasowy, dający do myślenia, przekaz wciąż aktualny. Myślę, że opis spłyca fabułę. Początkowo do seansu podeszłam z pewnym sceptycyzmem. A tu proszę, prawdziwa perełka ;) Na pewno jeszcze nie raz przypomnę sobie...
więcejMa wszystko, o czym mówili już starożytni - jest tu i litość, i trwoga i śmiech gromki, i ten przez łzy. Jeden z moich ulubionych, jeśli nie nr 1.
głebokie treści,ważny przekaz,doskonałe aktorstwo,ale wydaje mi się, że mimo to film jest odrobine przereklamowany. Jak się do niego przymierzałem, spodziewałem się arcydzieła. Niektórzy ludzie stawiali go na równi z np. Listą Shindlera itd. a tu okazało się,że owszem,jest bardzo dobry,ale nie aż tak jak wszyscy się...
więcej
...bo nie od dziś wiadomo, że Amerykanie to idioci.
Tyle się naczytałem o filmie ochów achów, ale uważam że ZWYKŁY FILM
Fakt, faktem - Kevin Spacey wypadł dobrze, ale cała reszta filmu jest jak dla mnie zbyt słaba aby się zachwycać.
American Beauty zaczyna się mało przyjemnie - córka teoretycznie zleca zabójstwo ojca, bohater opowiada o swojej zbliżającej się śmierci i egzystencjalnej pustce. Dalej jest już tylko gorzej, do momentu w którym uświadamiamy, o czym tak naprawdę chce opowiedzieć Sam Mendes, że tak naprawdę świat jest piękny i po prostu...
więcejjedna z lepszych ról Kevina Spacey'go. Świetny film o kryzysach w małżeństwach, o poczuciu beznadziei, o przystosowywaniu się do swiata i zapominaniu o tym żeby się uszczęsliwać. Świetnie pokazany kryzys wieku średniego. bardzo na tak
Jak dla mnie rewelacja!! Bardzo życiowy film. Mnie utwierdził w świadomości, że bycie sobą, bycie pokornym (przez pokorę rozumiem życie w prawdzie o sobie i świecie) daje szczęście i pieprzyć świat materialistów, szczurów zasuwających do grobu. Wystarczy zwolnić, zająć się trochę sobą, wyluzować. Tolerancja jest tak...
więcejI wspanialszy juz chyba nie powstanie.... Lecz to tylko mój punkt widzenia ( a filmów juz duuuzo widziałem)
Nie tak dawno temu skończyłam czytać "Lolitę" Nabokova. Obejrzałam z trudem wersję z 1997 roku (Ach, ten Jeremy Irons jako Humbert, niczym wyjęty z książki!), i dochodzę do kilku wniosków. Nie wiem kiedy, ale zaznaczyłam ten film, jako "nie interesuje mnie". Czuję, że popełniłam błąd. Po przeczytaniu książki chyba...
Niesamowicie mi się podoba ten film. Często do niego wracam, głównie ze względu na
niezapomniane postaci i aktorstwo.
Po oglądnięciu filmu byłem poruszony postacią Ricky'iego. Według mnie najciekawsza postać w
filmie. Niezwykle świadomy, silny i jednocześnie wrażliwy. Dostrzegał piękno, którego przeciętna
istota ludzka nie potrafi. Przyćmiewa postać Lestera na całej lini
Mnie się wydaje, że ukazuje, co naprawdę jest w nim ważne. Poczucie szczęścia. I umiejętność dostrzegania piękna ;)