Comic-Con to - wbrew nazwie imprezy - nie tylko komiksy. Do San Diego zawitał też
Quentin Tarantino w towarzystwie m.in.
Kurta Russella,
Jennifer Jason Leigh i
Tima Rotha. Ekipa zaprezentowała 7 minut
"Hateful Eight" oraz nowy plakat filmu (zobaczcie go poniżej). Reżyser zdradził też, że muzykę do filmu napisze sam
Ennio Morricone oraz ujawnił, że w przyszłości nie wyklucza przeprowadzki do telewizji.
Tarantino wykorzysta oryginalną muzykę
Morricone, napisaną specjalnie do filmu. To nowość w przypadku współpracy tych dwóch panów. Będzie to pierwszy western z nową muzyką kompozytora od ponad 40 lat.
Morricone tworzy właśnie partyturę i za kilka tygodni ma rozpocząć nagrania w Pradze. Ich ponowna współpraca jest o tyle zaskakująca, że muzyk powiedział jakiś czas temu kilka cierpkich słów pod adresem reżysera, niezadowolony ze sposobu, w jaki ten wykorzystał jego utwory.
Tarantino mówił też o swojej nienawiści do nowoczesnej technologii, chwaląc się, że ten sam obiektyw, którym filmował
Kurta Russela, wykorzystano w
"Ben-Hurze" z
Charltonem Hestonem. Odniósł się też do własnych wypowiedzi o tym, że planuje przejść na emeryturę po nakręceniu dziesiątego filmu. Reżyser zaznaczył, że nie chce "wypaść z obiegu", ale że będzie kręcił tylko i wyłącznie na taśmie.
W cyfrowej projekcji nienawidzę tego, że przypomina ona publiczne oglądanie HBO. Jeśli jednak stanie się to standardem, to zawsze mogę iść pracować w telewizji. Na pytanie o to, czy planuje nakręcić trzecią część
"Kill Billa", odpowiedział:
Uma bardzo by chciała. Od czasu do czasu o tym rozmawiamy. "Hateful Eight" wejdzie do kin w USA na gwiazdkę w specjalnej ograniczonej dystrybucji. Film nakręcono w całości na taśmie 70 mm i wyłącznie w takiej wersji będzie on pokazywany.