Czy ktoś ma jakąś sensowną interpretację dla filmu, który Greg zrobił dla Rachel? Próbowałam ugryźć temat z każdej strony, ale żadne wnioski, do których dochodziłam, mnie nie satyskakcjonowały
Właśnie o to chodziło, że ten film nie miał sensu. Greg kilka razy podkreślał, że robili z Erlem filmy głupie, bezsensowne i złe. Tak naprawdę liczyło się tylko to dlaczego i po co go zrobił, a nie jak go zrobił. Taka laurka zrobiona ręcznie samemu - ktoś w niego włożył swój wysiłek i czas :)
Aż wstyd, że nigdy nie spojrzałam na to z tej strony! Bardzo dziękuję za odpowiedź, to rzeczywiście ma wiele sensu :)