Spokojny, wyważony film o dojrzałej przyjaźni dwóch mężczyzn. Polecam go traktować w konwencji dramatu (komedyjne sę raczej akcenty).
Dla mnie bardzo miłe zaskoczenie!
To mogłoby być zaskoczenie, gdyby nie fakt, że film jest kopią hiszpańskiego "Trumana" z 2015 r.
Najpierw obejrzałem, nie posiadając wiedzy o pierwowzorze, "Jutro wstanie nowy dzień" uważając, że posiadł wszelkie walory na ocenę 8/10. Przeglądając opinie i oceny Innych natrafiłem na Twój wpis z wzmianką o "Trumanie". Obejrzałem. Oglądając odnosiłem wrażenie, że jestem na tym samym spektaklu tylko w innym teatrze, z inną obsadą i w innym mieście. Ku mojemu zaskoczeniu tak samo znakomity. Nie potrafiłem wyróżnić któregokolwiek z nich. Pozdrawiam.