W oknach worki z piaskiem dla osłony, a oni podczas ataku nieprzyjaciela stoją wyprostowani i podziwiają czołg zniszczony z PIAT-a przez "Smukłego" . Albo "Korab", który po unieruchomieniu Goliata leży sobie uśmiechnięty na przedpolu, niczym na pikniku.
No nie Jasiu, przecież Ty to wszystko rozumiesz. I jak kiedyś w obronie Rzeczpospolitej dostaniesz w kiszki to też się będziesz śmiał do rozpuku, zobaczysz.