temat, który zakłada się masowo bo lubimy jak w amerykańskim filmach są nasze krajowe
akcenty ;) zazwyczaj dlatego że są dosyć niespodziewane - w tym filmie też mnie zdziwiło gdy
podczas przedstawienia King Konga w NY spiker tłumaczył słowa prezentera z angielskiego na
obce języki i najpierw mówił po francusku a...
Film wymiata, pamiętam wspaniały klimat i super efekty. Wszystkie następne wrsje to tania szmira udająca klasyk.
Dużym plusem jest przesunięcie akcji do lat 70 i zakładów paliwowych. Powrót do lat 30, byłby nudny... Ciekawe przeniesienie akcji, film interesujący, dobre role - brawo Bridges i Grondin. Efekty specjalne bardzo dobre, choć w tych czasach wrażenia nie robią (zależy na kim jeszcze). Potem mamy takie w sumie nawiązanie...
więcejMoja ulubiona wersja King Konga. Trzyma w napięciu. A czepianie się dzisiaj efektów specjalnych jest absolutnie bez sensu. To jak krytykowanie samochodów z przed 40-stu lat za to że w porównaniu z dzisiejszymi były zbyt wolne.
To co widać na ekranie to jest właśnie ta małpa. Na planie trzeba było bardzo uważać by nie zgnieść Jessiki Lang siedzącej w wielkiej łapie mechanicznego potwora. Jest to moja ulubiona wersja King Konga. Chociaż przyznaję,że mogę być nieobiektywny. Mam słabość do Jessiki Lang.
Oczywiście widziałem film z chwilą jego pojawienia się na ekranie. Podziwiałem zakochanego w Dwan i w małpie ekologa Bridgesa. Trzymałem kciuki za niesamowitego maczo ukrytego w małpiej skórze. Jego śmierć ukazana została w nad wyraz brutalny i krwawy sposób. Co do Dwan, no cóż ... piękna Jesica musiała zagrać zgodnie...
więcejO ile na oryginał mozna już patrzeć tylko jako eksponat muzealny, a nowa wersja Jacksona utonęła w morzu kiepskich chwilami efektów specjalnych i zbyt dużej ilości durnych sekwencji akcji, tak film z 1976 miał w sobie coś i jest jak dla mnie najlepszą wersję King Konga.
Ktoś pamięta jak kiedyś w niedziele o 10 rano był program "Stare Kino"? tam poraz pierwszy widziałęm ten film jako małe dziecko, bardzo mną poruszył, za kożdym razem płakałem jak na końcu zabili King Konga ;) bardzo mi się wtedy podobał, ostatnio film oglądałem w 2002r.? na Pulsie - tym razem już się nie poryczałem :D...
więcej- Poczekaj, na pewno jesteś baranem.
Postać Dwan jest tak infantylna i irytująca, że nie potrafię sobie wyobrazić co Kong w niej widział. Chyba ulegnę sugestii scenarzystów, że ich relacje mają podłoże czysto fizyczne.
Poza wieloma idiotyzmami związanymi głównie z zachowaniem Dwan, i niepotrzebnymi zmianami w...
Od 1933r. nakręcono kilkanaście filmów z sympatyczną, ciutkę przerośniętą małpką.
Na szczególną uwagę zasługują te z 1933r,. 1976r. I z 2005r.
Warto je obejrzeć chociażby dla porównania ewolucji efektów specjalnych w kinematografii.
W pierwszym efekty ledwie raczkują, a w trzecim mają ochotę zdominować...