Nie ma nic wspolnego z komedia, to cos w stylu Gran Torino. M
Faktycznie film w tym samym klimacie,ponadto dobra gra Murraya,aktora z pokolenia wspaniałych aktorów.
Zgadza sie. Film w stylu Gran Torino jednak moim zdaniem ten z Clintem o wiele wiele lepszy.
Podobny, też mi się skojarzył, ale znacznie lżejszy. Sporo humoru sytuacyjnego, mało przemocy i z odmiennym zakończeniem. Bardzo dobry film, świetny duet - Murray i Lieberher, ale gra Watts i McCarthy także mi się podobała.
Też tak uważam... skojarzenie może nastąpić tylko i wyłącznie ze względu na to, że główny bohater jest średnio miły, żeby nie powiedzieć obcesowy dla otoczenia, no i to że niekoniecznie chciał, ale przypadek zrządził, że jakoś wciągają ich obu losy sąsiadów, ale ten film jest komediowy, a Gran Torino to bezwzględnie dramat
Ja się śmiałem wiele razy i to na maxa. "Wody mi odeszły - wezwij hydraulika" nie pamiętam już dawno tak rewelacyjnej komedii. Oczywiście po za tym super film na którym też płakałem ze wzruszenia kilka razy ale jednak raczej komedia. Gran Torino był bardzo fajny, trochę podobieństwa ale żebym się tam dużo śmiał? Pozdrawiam.