problmey realizacyjne tego filmu przeszly do histoii kina i niestety te problemy w filmie czuc. pierwsza polowa filmu to malo powiazane ze soba zestawy gagow, smiesznych sytuacji pt. jak marynarze przez lornetki obserwuja kapiace sie kobiety, w tym czasie mozna przewinac film o 20 minut albo pojsc na spacer z psem i wrocic na druga czesc, kiedy robi sie nieco powazniej jak w miare czasu konfilkt wewnetrzny tyulowego bohatera zostaje zaakcentowany mocniejsza kreska. pomijajac juz banalne zakonczenie - pierwsza czesc nuzy do tego stopnia, ze druga za wiele nie rekompensuje. henry fonda gra w porzadku, william powell jest zabawny, ale show kradnie jack lemmon w jednej z pierwszych swoich rol. jedyny powod dla ktorego mialbym film polecac to wlasnie jego rola. jesli masz w zapasie lub planach jakichs inny film - polecam wybor czego innego.