no specjalnie odkrywcza nie jest... sztampa z tzw. 'brzemieniem białego człowieka'
w międzyczasie doszliśmy już chyba wreszcie etnograficznie do tego, że biały nie przyniósł Indianom nic oprócz chorób zakaźnych, alkoholizmu i bezrobocia
Ta, jasne. Przyniósł też zdobycze cywilizacji, w końcu Indianie to były dzikusy, wiara w czary, prymitywne domostwa i narzędzia, era brązu czy coś w tym typie. Niestety, starcie tak bardzo odmiennych kultur nie mogło się skończyć dobrze (szczególnie dla miejscowych, czyli tych zacofanych technologicznie).
PS: A choroby zakaźne to nie był celowy zamysł, po prostu z Europy przyjechały bakterie i wirusy obecne w ludziach i zwierzętach (np. pcheł na szczurach). Taka dżuma która przybyła z Azji wybiła połowę ludności Europy (więcej niż wszystkie wojny na świecie) , a przecież nie obwiniamy za to Chińczyków. Kolejna zaraza, czarna ospa, dotarła też z Azji do Indii a później do Europy skąd trafiła do Ameryki. Ospa była najbardziej wyniszczająca (szczególnie dla Indian z obecnego Meksyku) jak się nie mylę zabiła prawie 80% Azteków umożliwiając Hiszpanom podbój tamtego kraju. Więc akurat sprawę chorób białego człowieka nie demonizujmy. Z kolei alkohol to pikuś w porównaniu z tym czym "zarazili" nas Indianie, to jest paleniem tytoniu. Liczba ofiar jakie padły do tej pory pod wpływem tego nałogu jest niezliczalna. A bezrobocie to wymysł nowoczesnego kapitalizmu który w tamtych czasach jeszcze nie był obecny. W XIX w. każdy kto miał zdrowie i chęć do pracy mógł pracować.
PS2: pomijam przy tym zachowania anglików, którzy celowo podarowali Indianom koce pochodzące po chorych i zmarłych na ospę. Ale to przecież Anglicy, takie i inne zachowania pozwoliły im stać się Imperium Brytyjskim czyli największym imperium w historii świata.