Po recenzji spodziewałam się raczej patologii typu bicie Marie i dzieci przez Samira, posunęłam się nawet do molestowania Lucie, a Ahmed to taki niby rycerz na białym koniu... ale nie, a tu taka niespodzianka, i bardzo dobrze. Może Ahmed i jest rycerzem ale bardziej katalizatorem. Postaci są jednocześnie i trochę...
Akcja filmu rozwija sie dosc powoli, jednak ukazujac zyciowe, rodzinne problemy, wciaga nas od samego poczatku i tak trzyma w napieciu az do samego konca. Wlaczylem film do spania, myslalem ze po 15-20 min zasne sobie, a tu bite 2 godziny w napieciu do 2 w nocy... Jak dla mnie produkcja jest naprawde dobra w swoim...
Po miesiącach filmowej tułaczki wracam do kina, które kocham najbardziej. Nieśpieszna
przypowieść o nieśmiertelnych zagadkach przeszłości, proszących o rozwiązanie, determinujących
naszą nieznośną teraźniejszość. O iluzjach miłości, o próbach wypełnienia pustki dawnej -
utraconej miłości, o naszpikowanej...
Nie wiem dla kogo takie filmy powstają. Totalni nudziarze tylko będą to oglądać. No i jeszcze nadęte bufony co to muszą obejrzeć i nawet jak sie nie podoba to powiedzieć że wybitny i ambitny- o tak tych słów to oni uwielbiają używać. Co za debilizm ten świat ogarnął. Zamiast sie rozerwać i iś na na prawdę dobry film to...
więcejPrzypadkowo zaczęłam oglądać ten film w telewizji i wprawił mnie w osłupienie. Wspaniały pan Ahmed, anioł po prostu, prawy, spokojny, z dobrym podejściem do dzieci i pani była żona, wstrętna samolubna baba, niekochająca swojej nastoletniej córki, na siłę ciągnąca do siebie nieszczęsnego męża kobiety chorej na depresję...
więcejJak w tytule. Zastanawiałam się między oceną 6 a 7, ale jednak 7 tylko takie "słabsze" 7. Po prostu film na niezłym poziomie, ale podobno reżyser ma dużo lepsze np "Rozstanie" i na pewno obejrzę. a początku zastanawiałam się o co chodzi, pewien czas niejasne były relacje między bohaterami, jak dla mnie trochę za długo....
więcejnie, nie podobał mi się. Nie przemawia do mnie ta historia, nie potrafię się zidentyfikować z żadnym z bohaterów, wszyscy jacyś wymoczkowaci i tragiczni. A i w ogóle cały problem wydaje mi się jakiś wydumany. No niestety. Nie umywa się do "Rozstania". W sumie, jak dla mnie, po prostu nudny.
Myślę, że wszyscy wielbiciele filmów typowo europejskich (w których dużo się gada, a mało dzieje) powinni być „Przeszłością” usatysfakcjonowani. Nie jest to poziom „Rozstania”, ale jakiś ładunek emocji i niezłego aktorstwa ze sobą niesie.
Cała recenzja pod...