Klasyczny western, jest dobry, jest zły i jego banda oraz bezimienny, lecz ogląda się to z taką przyjemnością i zaangażowaniem, że ciężko znaleźć wady. Oczywiście nie można pominąć genialnej muzyki Ennio Morricone, bez której film nie był by tym samym filmem. Można wytykać sprawdzone schematy, ale to 65 rok. Gorąco polecam, każdemu kto lubi klimat westernu.