Obrońca się nie popisał podczas mowy końcowej. Nikt z nas nie lubi być oskarżany, najlepiej
dociera się do ludzi przez pochlebstwo. Wydaje mi się, że skazali ją na śmierć, żeby uspokoić
swoje sumienie – bo jako społeczeństwo się nie spisali. Jak można dziecko pozostawić samemu
sobie? Z naszej perspektywy łatwo się ocenia, ale powinniśmy się postawić w jej sytuacji. Piszę
tylko o filmie, bo nie znam prawdziwej historii, ale myślę, że w tym przypadku chodzi o pytania,
które stawiają twórcy.