Choć nie wiem, czy to słowo do końca do niego pasuje. Czarujący-to zbyt niemęskie. Przystojny-bez głębi duchowej. Jego role w "Rebece" i "Wszystkim o Ewie" mówią same za siebie. Szczególnie jako Jack Favell zrobił na mnie wielkie wrażenie. Taki zimny drań. Co ciekawe, w filmie jego postać mówi, że śmierć samobójczą...