Nie wiem co inni w niej widzą-jest okropna! Strasznie irytująca w granych przez siebie rolach,gdy pierwszy raz oglądałam film z jej udziałem, myślałam,ze gra upośledzoną albo nawet sama ma jakieś problemy-a tu:w zupełności zdrowa dziewczyna!Jak dla mnie gra tak samo w każdej roli:ta sama maniera w głosie(szczególnie gdy krzyczy i płacze),ruchy ,sposób mówienia,nawet wygląd. Jednym słowem strasznie mnie wkurwia! Zawsze psuje mi oglądanie filmu,wystarczy,że na nią spojrzę!
Dokładnie, muszę ci przyznać rację.
W "Co gryzie Gilberta Grape'a" strasznie mnie wkurzała swoją grą, wyglądem i ogólnie. Uważam, że gdyby zamiast niej grała inna aktorka film byłby jeszcze lepszy, gdyż Juliette Lewis jest strasznie irytująca.
wg. mnie jest jednak pewną odmianą w filmowym świecie landrynkowo-cukierkowych laluń,takie laski zwracają na siebie uwagę mężczyzn,inne aktorki się łatwo zapomina,a Juliette nie, z drugiej strony ten typ zachowania,czy pewnej maniery jaki prezentuje w filmach(a prawdopodobnie także w realnym życiu) rzeczywiście może niesamowicie wkurzać inne dziouchy,ale niekoniecznie facetów...
Moze nie do konca dno, ale zgadzam sie, ze moze byc irytujaca. Ja nazwalabym ja aktorka charakterystyczna, a takie nie do wszytkich rol sie nadaja i to nawet nie ze wzgledu na jej zdolnosci aktorskie, a raczej braku tego "czegosc" (kropli inteligencji?) w jej twarzy. W "Kalifornii" byla swietna, albo raczej idealnie pasowala do tej roli, ale juz w "Co gryzie GG" chetnie widzialabym kogos innego.
no wkurzająca jest... i gra tez wkurzające osoby, ale w ''co gryzie GG'' i '' kalifornii'' pokazała że umie grac !
Według mnie jest wspaniałą aktorką. Jakoś kosmicznie dużo filmów z nią nie widziałam, ale w tych które widziałam nie przypominam sobie, żeby jej gra mnie irytowała. Zawsze gra adekwatnie do roli i nie zauważyłam żeby w każdej była taka sama, wręcz przeciwnie.
A filmie "Dziwne dni" można dodatkowo przekonać się, jaką wspaniałą jest wokalistką, jeśli ktoś nie miał przyjemności poznać skądinąd.