Juliette LewisI

Juliette Lake Lewis

7,5
18 413 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Juliette Lewis

Może to chamskie ale fakt, że Juliette, aktorka o mówiąc oględnie dyskusyjnej urodzie
spotykała się z Bradem sprawia, że zaczyna się rodzić we mnie nadzieja, iż uroda to nie
wszystko :) Kocham Brada

użytkownik usunięty
KoCore_Y

o jakim Bradzie mówisz? Tylko mi nie mów że spotyka się z Pitt'em - no sory ale taki facet może mieć każdą, a wziąłby sobie brzydką Juliette Lewis - niestety ona nie ma w sobie nic kobiecego, i nie lubię mówić, że dziewczyna jest brzydka ale w tym wypadku...nie można tego inaczej ująć.

A co do urody, to faktycznie uroda to nie wszystko ale po 45 ;) Niestety, ale uroda jest bardzo ważna bo nie zagadasz z dziewczyną czy z chłopakiem jeśli Cię nie pociąga = nie poznasz go bliżej. Szczególnie uroda jest ważna dla facetów, ale dla kobiet też, więc brzydcy mają kiepsko niestety.

Dokładnie o Bradzie Picie mówię. Na potwierdzenie moich słów http://galeri.uludagsozluk.com/45/juliette-lewis_33413.jpg. I byli razem 4 lata. Obydwoje byli wówczas dużo młodsi. Juliette wręcz nastolatką, bo cała "akcja" toczyła się na początku lat 90. Nie zmienia to faktu, że jak o tym usłyszałam to pomyślałam, iż to wręcz jakiś mezalians estetyczny, gdyż przeświadczona o słuszności twierdzenia, że kobieta ma zachęcić faceta wyglądem a zatrzymać charakterem stwierdziłam, że Juliette w jakiś magiczny sposób udało się obejść ten pierwszy warunek. Nie chcę być chamska ale dla mnie podobnie chyba jak dla Ciebie jest to mega szok po prostu.

użytkownik usunięty
KoCore_Y

No... szok i o spory.

a skoro uwielbiasz Brada (podobnie jak ja bo aktorem jest genialnym) to jaki film z nim najbardziej lubisz?

Yyyy trudne pytanie... Szczerze to nigdy się nad tym nie zastanawiałam.Pewnie zabrzmię jak egzaltowana nastolatka ale chyba lubię go we wszystkim w czym zagrał, bo zawsze skupia na sobie moją uwagę. I nie chodzi mi tu tylko o jego wygląd,bo jego uroda zwłaszcza w latach młodości była wręcz bolesna, ale też o ta charyzmę, błysk w oku, no po prostu urok czar i szyk. Gdybym miała się pokusić jednak o jakiś wybór to wzięłabym chyba 'Podziemny krąg ', bo od tego zaczęło się moje uwielbienie wobec Brada i po seansie tego filmu miałam dość duży jego niedosyt, co skłoniło mnie by sięgnąć po następne filmy i poznać cały wachlarz jego umiejętności. Nie chcę marginalizować jego umiejętności aktorskich, na co może wskazywać fakt, że dopiero przy końcu o tym pisze, ale sądzę, że no ma chłopak talent. Bezsprzecznie.

Mój wybór jest więc nieco sentymentalny. A jak u Cb???

O i jeszcze przypomniał mi się nieco mniej ambitny "Mr. & Mrs. Smith", który był zawsze naczelną pozycją w świąteczne wieczory, kiedy to do znudzenia z kuzynostwem i rodzeństwem oglądaliśmy to.

Większość filmów z Bradem oceniam właśnie przez jakiś ładunek emocjonalny towarzyszący mi w trakcie seansu.

Może skończę w tym miejscu zanim zaczynie to jeszcze wyraźniej przybierać znamiona panegiryku :P

użytkownik usunięty
KoCore_Y

No u mnie zdecydowanie "Wichry Namiętności". Dla mnie to w ogóle najlepszy film wszech-czasów.

"Moneyball" też bardzo bardzo dobry właśnie dzięki roli Brada i właśnie "Podziemny Krąg" i "Rzeka Życia". Widziałem wiele filmów z nim i w każdym był rewelacyjny.

Niestety "Mr. & Mrs. Smith" był dla mnie nie do przetrawienia i to był najsłabszy filmz Bradem jaki widziałem a widziałem ich chyba12 czy 14.


A co do gry aktorskiej Brada Pitta to wraz z Pacino jest dla mnie najlepszym aktorem.

Szczerze to jestem zaskoczona bo myślałam, że "Wichry namiętności" to film, który trafia w przede wszystkim kobiece gusta. W mój gust przynajmniej trafił bezbłędnie. Piękna, ponadczasowa historia :)

"Rzeki życia" jeszcze nie widziałam, ale "Moneyball" był dla mnie na prawdę niezły.

Z Pacino widziałam zaledwie 4 filmy, więc trudno mi się wypowiadać. Dla mnie to chyba zbyt męskie kino. Po "Człowieku z blizną" chodziłam ciężko przestraszona chyba z tydzień :D

użytkownik usunięty
KoCore_Y

Nie no "Wichry Namiętności" to zdecydowanie najlepszy film jaki w życiu widziałem a widziałem blisko 400 filmów. Chyba tylko czubowi bez emocji mógłby się nie spodobać. Zaś co do Pacino i jego filmów to zdecydowanie kino bardziej dla mężczyzn więc raczej mnie nie dziwi że tak na Ciebie podziałał "Człowiek z Blizną";)

KoCore_Y

Z AlemPacino mogę Ci z czystym sumieniem polecić: przede wszystkim Zapach kobiety (Scent of a Woman).

A także Adwokat diabła (The Devil's Advocate) koniecznie jeśli lubisz klimaty a'la Mistrz i Małgorzata
oraz Jack, jakiego nie znacie (You Don't Know Jack) ze starszym już troche Alem.

KoCore_Y

Żałosne jest to, co wypisujesz, naprawde. A swoje uwielbienie dla Brada opisuj raczej na jego stronie.

KoCore_Y

Żałosne jest to, co wypisujesz. A swoje uwielbienie dla Brada przenieś na jego stronę.

użytkownik usunięty

Co za płytcy z was ludzie. A nie przyszły wam do głowy, ze może dla niego właśnie była ładna? Albo może dawała mu coś czego inna jakaś super laska nie potrafiła? Czy naprawdę ludzie musza myśleć tak jednotorowo..

użytkownik usunięty

No być może. Ja oceniam to tylko przez swój gust, a to co ona ma dawała jest nie do stwierdzenia. Niemniej wiem na swoim przykładzie, że jednak musi kobieta też czymś przyciągać z wyglądu przynajmniej mnie ;)

Niektórzy tak maja.

mi się Brad nigdy nie podobał, nic ciekawego w nim nie widzę,
a wg mnie Juliette ma niesamowicie ciekawą urodę... ma coś w sobie,
nie wiem co - ale ja od niej wzroku nie umiem oderwac,
rewelacyjna aktorka

KoCore_Y

Ona wcale nie jest brzydsza od Pitta, czy raczej - on nie jest od niej ładniejszy. Ze wszystkich wspomnianych w tym temacie ładny był kiedyś tylko Al Pacino. Nie wiem, czy w ogóle istnieje coś takiego jak "męskie kino", a jeśli tak, to nie sądzę, żeby Ala dało się tak łatwo zaszufladkować. Może i filmy gangsterskie są bardziej męskie, niż kobiece (chociaż mam wrażenie, że we wszystkich "Ojcach" psychologia Michaela Corleone jest równie ważna jak akcja i widowiskowe morderstwa), ale nie sądzę, żeby było coś szczególnie męskiego w "Zapachu kobiety", "...I sprawiedliwość dla wszystkich" czy "Aniołach w Ameryce".

CompleteUnknown

Wiesz ja tu nic nie wspominałam o "Zapachu kobiety' ani tym bardziej "Aniołach w Ameryce". Przedstawiłam tylko swoje luźne spostrzeżenie, że "Człowiek z blizną" był dla mnie zbyt brutalny. Przyznam, że stwierdzenie o "zbyt męskim kinie" wynika z faktu, że mam zawężone możliwości oceny jego dorobku artystycznego. Nie oglądam filmów z nim jednak jako, że kojarzony jest przede wszystkim z rolami obdarzonych dużą władzą i autorytetem twardych mężczyzn, nie zachęca mnie to szczególnie. Nie znam jednak faceta, którego by to zniechęcało tak więc wnioskuję, że jest to bardziej męskie niż kobiece kino. Masz racje, że nie powinnam generalizować dlatego być może oglądnę "Zapach kobiety" jednak "Ojca Chrzestnego" póki co odpuszczam.

A odnośnie aparycji wymienionych w tym wątku. Nie przeczę, że Al mógł się kiedyś podobać, jednak to Brad przez gro kobiet uznawany jest/był za estetyczny absolut. Natomiast Juliette Lewis po prostu... nie wpisuje się w kanony kobiecego piękna.

KoCore_Y

"jako, że kojarzony jest przede wszystkim z rolami obdarzonych dużą władzą i autorytetem twardych mężczyzn, nie zachęca mnie to szczególnie." Haaah, a mnie zachęca!

Co do Juliette Lewis i ładności, to chyba jednak pojęcie urody jest znacznie bardziej względne, niż się wydaje i nie ma wielkiego sensu dziwić się, że taki ładny był z taką brzydką. Jak dla mnie to uroda Brada Pitta jest raczej mało ciekawa, Juliette przynajmniej jest charakterystyczna.

CompleteUnknown

No a mnie nie zachęca i nie widzę sensu rozkminiać tego. Ty lubisz filmy gangsterskie, podoba Ci się kino z widowiskowymi morderstwami w tle a mnie nie. Koniec.

Ja nigdy nie twierdziłam, że jej uroda jest mało charakterystyczna powiedziałabym, że wręcz przeciwnie. Trudno zapomnieć jej charakterystyczną twarz.

KoCore_Y

Ale za to dzieci byłyby ładne...

TheNekokuroi

Ale czyje? Brada i Juliette?

KoCore_Y

No tak. Chyba, że źle zrozumiałam powyższy wpis. Dzieci zawsze dziedziczą po rodzicach to, co najlepsze.

TheNekokuroi

Wydaje mi się, że w tym przypadku dzieci byłyby naprawdę piękne gdyby dziedziczyły w większości po Bradzie :P Ale tego zapewne się już nie dowiemy...

KoCore_Y

dyskusyjkna to jest jedynie twoja zdonosc to myslenia, a urode za pewne tez masz taka, ze faceci z workiem do ciebie podchodza.

black_bastard

Haha rozbawiłeś mnie chłopczyku, Twa wypowiedź pełna merytorycznych uwag i spostrzeżeń oraz kultura od nich bijąca sprawia, że coraz bardziej dziwię się moralistom załamującym ręce nad poziomem internetowych dyskusji.

KoCore_Y

o poziomie intelektualnych dyskusji wypowiada sie ktoś kto wyraża swoja opinie w tak prymitywny i "rzeczowy" sposób jak ty, cytuje:

"Może to chamskie ale fakt, że Juliette, aktorka o mówiąc oględnie dyskusyjnej urodzie
spotykała się z Bradem sprawia, że zaczyna się rodzić we mnie nadzieja, iż uroda to nie
wszystko :) Kocham Brada"

Malutka dziewczynko, wiedz jedno, lepiej jest milczeć i byc posądzanym o głupotę, niz odezwać sie i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Tak na przyszłość, zanim zamienisz swoja ułomną mentalność w slowa znowu na tym forum, czy gdzie indziej :)

KoCore_Y

Moim zdaniem ona jest bardzo ładna, a Brad wręcz przeciwnie.

pani_sroka

Też tak myślę. Juliette jest piękna, charakterystyczna. A zachwytów nad Bradem nigdy nie rozumiałam, jak dla mnie jego uroda jest nudna, przeciętna i banalna

użytkownik usunięty
rollingstonesid

Popieram, jest mnóstwo przystojniejszych i zdolniejszych od niego aktorów, a Juliette jest rewelacyjna.

KoCore_Y

Gdy czytam takie wątki, przypomina mi się wypowiedź pewnej blogerki: "Tylko ładni ludzie zasługują na dobry seks". Nie podoba się nam, gdy ktoś ocenia nas za urodę, ale sami robimy to chętnie. I tylko pięknym przyznajemy prawo do fajnego życia.

Każdy człowiek na świecie ocenia innych po urodzie i poziomie zamożności. Możecie upierac się, że jest inaczej inaczej, ale tylko oszukujecie samych siebie.

Sony_West

"Każdy człowiek na świecie ocenia innych po urodzie i poziomie zamożności." Proponuję mówić za siebie a nie za każdego człowieka...

KoCore_Y

Aktorka jest swietna i z cala pewnoscia mega zyskuje przy blizszym poznaniu pewnie tez barwny unikalny charakter . co do wygladu mi rowniez kompletnie sie nie podoba . nie moj gust ale sa gusta i gusciki - co dla mnie albo dla Ciebie nie jest atrakcyjne dla Pana Brada moze byc symbolem kobiecosci :) i o tym sie glosno nie mowi ;)

KoCore_Y

To dobrze o nim świadczy, chociaż za długo chyba razem nie pobyli :P Jednak moim zdaniem Juliette brzydka nie jest :)

KoCore_Y

tutaj brakuje jeszcze Angeliny
http://pmchollywoodlife.files.wordpress.com/2010/08/081610_the_switch_jennifer_a niston_juliette_lewis_gallery_6_1034119121.jpg?w=544

KoCore_Y

Brad kocha wszystkie kobiety ;) nawet takie których uroda jest dyskusyjna. nigdy nie oglądałam żadnego filmu z Juliette Lewis i nie przyglądałam się jej uważnie, ale dla mnie najbardziej przeciętne z urody (no dobra, co najwyżej przeciętnie ładne) - spośród jego byłych kobiet - to Jennifer Anniston i Gwyneth Paltrow. poza tym gusta są różne, a wygląd nie jest aż tak istotny ;) tzn. wiadomo, że faceci mają swoją popaprane wartości (wolą patrzeć niż myśleć), ale Brad wydaje się być spoko facetem który szuka czegoś więcej niż ładnej buzi.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones