Nie powinna cię obchodzić jej religia na tym forum. Może być sobie muzułmanką, może zjadać koty, czekać na koniec świata albo nawet wierzyć w waszego boga na którego istnienie nie ma żadnych dowodów. Takie posty zostaw na strony religijne i niech cię nie obchodzi jak ona użytkuje swoją wiarę i przy okazji pieniądze.

To sekta

I uważasz, że to stwierdzenie kończy sprawę? Pani Lewis jest niezależną osobą, więc jak będzie chciała należeć do sekty, to jej nie zabronisz. Odnalazła tam wsparcie większe niż w kościele. Może to cię mierzi? Może boisz się, że jednak chrześcijaństwo nie jest taką opoką jak ci wmawiaj pan w czarnej kiecce na lekcjach religii i u komunii "świętej".

Skąd założenie, że każdy kto krytykuje sektę musi być katolem?Co za ciasne myślenie! Porównywanie sekt do chrześcijaństwa też jest grubą przesadą. Owszem chrześcijaństwo ma wiele grzechów na koncie, ale do kościoła możesz w każdej chwili przestać chodzić. Ja nie chodzę i nikt mnie nie zmusza żadne ksiądz mnie nie terroryzuje. Natomiast z sekty nie możesz odejść dobrowolnie. Ludzie którzy odchodzą z sekty musza się ukrywać, są zastraszani, porywani. Robert Vaughn Young, były wysoki dygnitarz scjentologów pisał, że wszyscy znani hollywoodzcy aktorzy nigdy nie wyjdą z sekty, gdyż w trakcie seansów wyjawili swe największe tajemnice, także te dotyczące życia seksualnego i są nimi szantażowani. Zatem nie bądz naiwny pisząć, że Juliette Lewis znalazła wsparcie w sekcie, wypada jej tylko współczuc, że wpadła w szpony sekty. Cóż, ale jeżeli te "gwiazdy" są na tyle... bystre by dać się oszukać... ich sprawa. Współczuję tylko ich dzieciom, które w wieku 10 lat odbierane są rodzicom, przestaja chodzić do szkoły i posyłane są na specjalny trening.

Bardzo dobra argumentacja. Gratuluję, bo w odróżnieniu od pana, który założył temat piszesz sensownie i bez denerwujących ogólników. Zainteresowałaś mnie tematem, więc nie będę się kłócić i naprawdę jestem ci wdzięczny. Dzięki takim postom jak twój zyskuje wiarę w użytkowników filmwebu.
Pozdrowienia.

Nie oceniam nikogo pod kątem wiary, każdy niech sobie wierzy w co ale scjentologia to naprawdę groźna sekta. Zresztą słowo sekta nie bez znaczenia ma pejoratywny wydźwięk, jak milenasy wspominał nie można ich opuścić dobrowolnie i stosuje się w nich różnego rodzaju manipulacje. Dlatego mimo iż lubię Lewis to daję jej duży minus za scjentologię i mam nadzieję, że kiedyś się od nich uwolni.

glupota, Amerykanie
skonczyla w ogole jakas szkole?