film całkiem całkiem ale jesli nei porównywac do orginału ( wtedy to krew człowieka zalewa ) Marguerite była swietna i to głównie ze względu na nią lubie ten film bo bardzo lubie Jessie w jej wykonaniu
jest bardzo ładna ale Aktorstwo to nie tylko pozowanie ale tez gra..a jej gra jest słaba bynajmniej w tym filmie.
Jej gra...
Hmm, świetna :)
Nie, naprawdę bardzo dobra. I (nie żebym była lesbijką czy coś) jest ładna.
Nom, kazda kobieta chyba przyzna , ze ladna jest.. taka delikatna i w ogole ;) . . A w szczegolnosci na koncu juz z zabkami.. :D
Jak dla mnie, to ona totalnie do tej roli nie pasowała. Może grac umie, nie wiem, nie widziałam innych filmów z nią, ale nie pasowała do roli Jesse w "Queen of the damned".
Mi się jej gra nie podobała. Bardzo papierowa i właściwie bez wyrazu.
A uroda? Raczej nie mój typ, chociaż ma coś w sobie.
jak ją pierwszy raz widziałam, myślałam, że ma zespół Downa i nie mówię tego złośliwie. Dziwna kobieta ze specyficzną twarzą.
kojarzy mi sie tylko z rol w "poteznych kaczorach" i "uwolnic orke" , fajnie bylo ja znowu zobaczyc w "Królowej potępionych". Zmieniła sie hehe oczywiscie na+
moim zdaniem nie pasowała do tego filmu. mogli wybrać jakąś bardziej atrakcyjna aktorkę, albo przynajmniej ją lepiej ucharakteryzować. mnie np baaardzo sie nie podobały te jej koczki :/ albo makijaż, który do niej nie pasował. a gra - właśnie - nic ciekawego.
Według mnie nie była zbyt dobra. W sumie nie mam nic do jej sposobu grania, ale czegoś jej brakowało... Trudno mi było zrozumieć, czemu aż tak zafascynowała Lestata. Poza tym, jak słusznie zauważyła osoba nade mną, miała trochę zbyt dziwaczne te fryzury. I w ogóle nie pasowała mi na wampirzycę. Jakoś tak dziwnie przy nich wyglądała.
Było ok. W sumie nawet dobrze. Ładny miała głos, jak mówiła, ale najlepszą barwę głosu miał Stuart Townsend. Jak mówił, to aż miałam ciarki. Wiem, że to nie on śpiewał w filmie.
Zagrała w miarę dobrze. Choć zawsze mogłoby być lepiej. Ogólnie film według mnie dobry, często do niego powracam.
Jezu , robili z niej takie dziwadło fryzurami i ciuchami że w pewnym momencie załamałam ręce. Końcowa scena kiedy Jesse upada leży na podłodze jak już królowa została pokonana i cały kadr zajmują jej tragiczne wielkie buty ortopedyczne z obcasem jak kawał cegły. A już ostatnia minuta filmu kiedy Jesse jest już wampirem zdołowała mnie jeszcze bardziej bo wtedy Moreau wyglądała pięknie i rasowo - nie można było tak od razu? Wiem że trzeba było jakoś pokazac przemianę ale nie trzeba jej było aż tak masakrowac kiedy występowała jako człowiek :/
Ale oczywiście na wyglądzie sie nie kończy , wiec co do gry aktorskiej , moim zdaniem ta aktorka nie odegrała swojej roli dobrze ponieważ po obejrzeniu całego filmu nie potrafiłam zrozumiec dlaczego wampir Lestat zainteresował się tak bezbarwną postacią jaką odegrała Moreau.